czwartek, 15 grudnia 2016

Hamptons Babe!!



Hamptons - nadmorski kurort w stanie Nowy Jork oferujący jedne z najdroższych i najbardziej luksusowych nieruchomości mieszkalnych w całych Stanach Zjednoczonych. Jest również synonimem wielkich pieniędzy i stylu życiu. To tu mają swoje "domki" letniskowe najbogatsi i najbardziej znani aktorzy, piosenkarze, celebryci, finansiści i szeroko pojęci przedsiębiorcy. Amerykańskie gwiazdki i gwiazdeczki.

To co łączy wszystkich posiadaczy nieruchomości w Hamptons to marynistyczny styl. Ubioru jak i wystroju wnętrz. Buty boatshoe z białą podeszwą, żeby przypadkiem nie porysowała jasnych parkietów jachtów, łódek czy desek na werandzie (z widokiem na wodę oczywiście), noszone na gołą stopę, kolorowe, bawełniane szorty najlepiej z logo RL, koszulka polo w paski tego samego Pana oraz czapeczka z daszkiem. W chłodniejsze dni lub pod wieczór nonszalancko narzucony kolorowy sweterek na ramiona...

Wnętrza domów wcale nie są urządzone z przepychem ani w stylu glamour (bling bling;)), tutaj liczy się nie ilość ale nadmorski styl i wcale nie wymaga on wielu dodatków. Trzeba jedynie zadbać o te właściwe. Ma być przytulnie i jasno z akcentami morskimi w najróżniejszych tonacjach. Zobaczmy:












nadmorskie shuttersy, o których wspominałam w poście shuttersowym

W następnym poście wskazówki jak uzyskać Hamptons look :)




source: hreo.com, pinterest, dailymail.co.uk, rebloggy.com

wtorek, 13 września 2016

Jest taki hotel...

który od dawna chciałam odwiedzić. Niekoniecznie dla miejsca w którym się znajduje, niekoniecznie dla kuchni, niekoniecznie dla pogody, a koniecznie dla wnętrza i marki, która dominuje w całym hotelu. Mowa jest o niedużym (tylko 9 pokoi) hotelu oczywiście w Holandii i marce również niderlandzkiej...
Przedstawiam Wam Hotel het Oude Raadhuis wraz z dobrze znaną Rivierą Maison :)









 Miasto: Castricum (północna Holandia), z Amsterdamu dojazd pociągiem w 30min.
 Het Oude Raadhuis mieści się w starym, zabytkowym ratuszu z 1911 roku.


Pic source: hotelsepay.com, zoover.nl, agoda.com, booking.com


wtorek, 2 lutego 2016

Tapety

Gdy byłam mała bardzo chciałam mieć tapetę w pokoju, nie wiem czemu jednak tak wyszło, że dopiero tapeta pojawiła się na ścianach w moim własnym mieszkaniu.
Od paru dobrych lat wybór na rynku jest tak olbrzymi, że ciężko jest się na coś zdecydować. Po najnowszym remoncie chciałam/chcę zakupić tapetę do sypialni, tym razem nie na wszystkie ściany tylko na ścianę za wezgłowiem. Takie klasyczne podejście. Z moim super szczęściem wszystkie tapety w internecie które mi się podobają kosztują fortunę :D ma się ten dar :'')

Mamy więc tapety papierowe, winylowe, z włókna szklanego, tekstylne, flokowane, korkowe, do malowania, fototapety... i do tego dochodzi jeszcze 1 000 000 firm. Żeby wybrać tę idealną można naprawdę stracić kupę czasu. Ale czego się nie robi dla ładnego wnętrza, prawda? ;)
















Source: allmodern.com, jotterwood.com, minimalisti.com, shelterness.com, zoffany.com, wallanddeco.com


J.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

zmiany, zmiany, zmiany

Najpierw zaczęło się od małego remontu w mieszkaniu. To znaczy miał być mały, ale w trakcie doszło jeszcze to do zmiany, to do poprawki i suma sumarum remoncik trwał prawie 2 miesiące.
Już długo przymierzałam się do wyrzucenia wykładziny z sypialni (dla alergika-astmatyka jest to zabójstwo), a skoro wyrzucam ją z sypialni to i z garderoby. A jak już zmieniam podłogę w tych dwóch pokojach to powinnam zmienić w korytarzu, a skoro w korytarzu to i do gabinetu powinna wejść nowa. I tak wymiana kawałka wykładziny w jednym pomieszczeniu pociągnęła za sobą szereg innych poprawek. Ponieważ wcześniej "garderoba" była tylko z nazwy - był to pokój z wielką, kompletnie nieergonomiczną szafą w środku której wszystko się waliło łącznie z wysoką kupką t-shirtów, dodatkowo były 2 meble kompletnie od czapy, w innych kolorach, na drążkach ubrania się przelewały i wszystko wygladało jak jeden wielki bałagan - postanowiłam zaprojektować i zamówić u stolarza wszystkie garderobiane meble wg mojego pomysłu. I wreszcie mogę z dumą :) nazwać ten pokój prawowitą garderobą.
W związku z tym, że w mieszkaniu w końcu dłuuuugo oczekiwane zmiany miały miejsce, w życiu prywatnym też parę zmian nastąpiło, to zadecydowałam, że i w moim opuszczonym blogu trzeba zrobić porządek i ruszyć na nowo, ze świeżością, z jakimś takim dojrzałym podejściem.
Już raz o nim "zapomniałam" i obiecywałam sobie, że wrócę do niego i będę regularnie prowadzić wpisy i nie dotrzymałam tego postanowienia. Teraz nic sobie ani nikomu nie obiecuję, ale mam nadzieję, że tak jak i ubrania idealnie się układają w garderobie i nie mam w końcu w niej bałaganu, tak i na blogu z wpisami zaprowadzę porządek.

a teraz zwiastuny zmian :)

Korytarz: przed, w trakcie i po

Garderoba w trakcie zmian

Sypialnia przed i w trakcie :)




Miłego dnia!

J.